Loading

To, że już więcej do niej nie należę. To tak odnośnie kolejnej łańcuszkowej zabawy bijącej rekordy popularności w internecie – u nas przyjmującej zwykle postać wypicia przed kamerą butelki lub puszki piwa w ciągu kilku-kilkunastu sekund i zachęcenia kolejnych kilku osób do tego samego. Spotkałem się z wieloma głosami oburzenia – że kretyństwo, że głupota, że „za naszych czasów” takie rzeczy się nie działy. I… Kompletnie nie zgadzam się z krytyką. Dlaczego?


Tutaj muszę zaznaczyć: sam czuję się młody. Nie wiem, czy potwierdza to data mojego urodzenia (chociaż według unijnych programów jeszcze zaliczam się do młodzieży, ale z drugiej strony w Unii ślimak jest rybą), jednak dalej czuję się nie-do-końca odpowiedzialnym, nie zawsze idealnie racjonalnym człowiekiem. Jasne, to nie to, co w czasach, kiedy człowiek był nastolatkiem czy odkrywał uroki studiowania (czyli robienia wszystkiego poza studiowaniem), jednak młody człowiek w mężczyźnie nigdy nie umiera całkowicie i zawsze gdzieś w środku tli się w nim ten mały chłopiec. A może nawet nie tli, tylko płonie żywym ogniem? Ponoć mężczyźni rozwijają się do czwartego roku życia, a potem już tylko rosną.

Ale do rzeczy. Młodość ma swoje prawa. Młodzi ludzie lubią się popisywać, sprawdzać granice, do jakich mogą się posunąć, łakną uwagi otoczenia. Kto z nas nie robił głupot jako dzieciak? Kto z nas – dowiedziawszy się, że czegoś nie wolno mu zrobić – nie zrobił dokładnie na przekór? Kto z nas nie prowokował losu? Myślę, że większość robiła rzeczy znacznie głupsze, niż picie piwa na czas. Może przesadzam i mierzę innych swoją miarą, ale nie wierzę, że są osoby, które ZAWSZE były idealnie grzeczne, mądre, przewidujące i racjonalne.

A czym przy tym jest wypicie piwa, zwykle taniego i podłego, przed kamerą? Co jest w tym złego? Że to jest głupie, bezproduktywne? Że nie niesie sobą nic dobrego, a wręcz przeciwnie? I CO Z TEGO? Zabawa to zabawa. Mądra, głupia; ma być po prostu zabawą. Relaksem, podtrzymywaniem więzów między ludźmi, czymś ciekawym. Ma nam po prostu sprawić przyjemność.

     Wiadomo, że picie piwa na czas nie sprawia przyjemności bezpośrednio. Zapycha, nie daje tego orzeźwienia, które niesie ze sobą powolne delektowanie się dobrym piwem. Przyjemność sprawia interakcja, która dzięki temu następuje z kolejnymi osobami. Na zasadzie satysfkacji, którą czuje bloger, gdy widzi, że napisany przez niego post spotyka się z zainteresowaniem; na zasadzie muzyka, któremu publiczność bije brawo po brawurowym wykonaniu genialnego solo na gitarze. Każdy lubi być zauważany, chwalony, a w szczególności w dzisiejszych czasach – w czasach pokolenia zwanego „look-at-me”.
     Przy okazji – jak świat światem, tak starsi narzekają na „tę dzisiejszą młodzież”. Że w czasach naszej młodości było lepiej, że młodzież lepsza, bardziej kulturalna, mądrzejsza. Bzdura! Tak samo o nas sądzili nasi rodzice, tak samo o naszych rodzicach sądzili nasi dziadkowie… Zapomniał wół, jak cielęciem był! Czasy się zmieniają, ale młodzież się nie zmienia. Zawsze chce się popisywać, być doceniana, być w centrum uwagi. Zmieniają się tylko środki.

 

To by było na tyle.

Pozdrawiam,

Wasz podstarzały nastolatek,

WojciechT

One thought on “Najbardziej mnie dzisiaj wku**** u młodzieży…

  1. Wszystko fajnie, tylko, że za moich czasów jak coś odpieprzyliśmy a zdarzało się zdarzało 🙂 to wiedzieliśmy my o tym tylko my a nie cały świat, miło się to wspomina ale niekoniecznie chcielibyśmy żeby wszyscy o tym wiedzieli…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Top