Styl: sour philly IPA
Ekstrakt: 21,0%
Alkohol: 7,0%
Piwo z dodatkiem mandarynek, płatków kokosowych i bananów. Pierwsze skojarzenie w aromacie miałem z… Koperkiem. Albo delikatną kiszonką. W smaku za to jest głównie banan z kokosem z lekkim podbiciem mandarynkowym; piwo jest słodkie, gęste, przy przełykaniu na szczęście kwaskowate (acz nie kwaśne), może lekko cierpkie. Całość sprawia wrażenie smoothie owocowego. Ku mojemu zaskoczeniu, mimo tak wysokiego ekstraktu, nie sprawia wrażenia słodkiego ulepku – pewnie to zasługa zakwaszenia. Sięgnąłem po to piwo przypadkiem (z reguły nie piję piw owocowych), ale… Muszę przyznać, że mi smakuje.
A skoro mi smakuje, to fani takich piw będą cmokać z zachwytem.
Moja ocena: 7/10