Styl: american india pale ale
Ekstrakt: 15,0%
Alkohol: 6,6%
Niestety – pierwsze, co atakuje nozdrza i kubki smakowe, to masełko. Spod niego przebija się chmielowa goryczka i górnofermentacyjne owoce, ale co z tego, skoro piwo dalej smakuje jak herbatnik, a nie west coast IPA? Słabo.
Niemniej gwoli uczciwości muszę zaznaczyć, że mam dosyć niski próg wyczuwalności diacetylu (można wręcz powiedzieć, że jestem na tę wadę „uczulony”), innym może to tak nie przeszkadzać.
Moja ocena: 4/10