Piwo mocno palone, kawowe (można wręcz mieć wrażenie, że dodano tu kawy!), lekko czekoladowe. Goryczka zaskakująco wysoka, lekko zalegająca. Raczej wytrawne, lekkie. Przy przełykaniu kwasek. Nie jest złe, ale od takiej firmy jak Pinta oczekuje się więcej.
Moja ocena: 5,5/10