Styl: imperial stout
Ekstrakt: 35,0%
Alkohol: 13,0%
Piwo leżakowane 18 miesięcy w beczce po bourbonie, w której leżakował syrop klonowy. Z dodatkiem wanilii, syropu klonowego i kawy. Piwo mocno słodkie, wręcz wyklejające. Wyraźnie waniliowe (ciężko powiedzieć, na ile to zasługa beczki po bourbonie, a na ile dodatku). Kawowe i nieco kwaskowate. Ale przede wszystkim – słodkie, bardzo słodkie. Zdecydowanie do powolnego sączenia. Na minus – alkohol wyczuwalny, przeszkadza w konsumpcji, nieco drapie w gardło. Z racji wyraźnej paloności obawiam się, że z czasem może pójść w kierunku sosu sojowego, więc dłuższe leżakowanie może je zepsuć. No i po 18 miesiącach ten alkohol jednak powinien już być ułożony.
Na plus – nie ma tego, czego się najbardziej obawiałem, czyli aldehydu. Uff.
Moja ocena: 6,5/10