Styl: ice grapefruit saison
Ekstrakt: ?
Alkohol: 24,0%
Nie jest to najmocniejsze polskie piwo, ale dużo mu nie brakuje. Pozbawione piany i wysycenia, ale to nie jest tu potrzebne; niestety jest mocno utlenione, co daje o sobie znać w postaci lekko słonawego posmaku. Ponadto mamy grapefruit, zbożową nutę, ale nie oszukujmy się – to w zasadzie nie smakuje jak piwo, tylko raczej jak ekstrakt z ice tea. Alkohol, co zaskakujące, jest całkiem nieźle przykryty. Jasne, rozgrzewa przełyk, ale to ma przecież aż 24%!
Szkoda tylko, że przez to utlenienie średnio nadaje się do picia. Ale szanuję tak dobrze schowany alkohol przy tak mocnym piwie; piłem je w trakcie premiery i mam wrażenie, że wtedy utlenienie nie było tak mocne i nie przeszkadzało.
Moja ocena: 4,5/10