Styl: double IPA
Ekstrakt: ?
Alkohol: 8,0%
Z oceną takich piw jest problem, gdyż na pewno nie jest ono pierwszej świeżości (acz na butelce nie ma daty minimalnej trwałości, wiec wychodzę z założenia, że producent twierdzi, że nieważne, kiedy po nie sięgnę – i tak będzie dobre). Jest zdecydowanie mniej słodkie, niż większość „wyleżakowanych” double IPA z USA; nie jest też tak intensywnie owocowe, cytrusowe czy tropikalne. Zamiast tego dostajemy smak bliższy herbacianej „goryczy” oraz dosyć długą, nieco zalegającą goryczkę. Ciało lekkie, wytrawne, na pograniczu wodnistości. Najgorszy jest jednak aromat – ma w sobie coś z gnijących owoców, co pewnie wcześniej było przykryte przez tony amerykańskich chmieli, ale teraz daje o sobie znać w całej okazałości. Jestem na nie.
Moja ocena: 4/10