Styl: wędzony doppelbock
Ekstrakt: 18,9%
Alkohol: 8,0%
Piwo wędzone drewnem dębu. Smak jest dosyć złożony, interesujący, by nie rzec – wciągający. Goryczka jak na styl jest dosyć spora (wydaje się wyższa, niż deklarowane 40 IBU), trochę odalkoholowa, ale poza tym alkohol jest niewyczuwalny. Mimo to na finiszu pozostaje w ustach słodki, karmelowo-słodowy posmak. Ogniskowa wędzonka jest na poziomie wypośrodkowanym, typowym dla piw Schlenkerla – na tyle wysokim, by zadowolić fana wędzonek, ale znowu nie aż tak intensywnym, by przykryć wszystkie inne smaki. Ciało w tym piwie jest wyraźne, przyjemne, a niskie wysycenie potęguje wrażenie sporej treściwości. Poza smakami wędzonymi czasami pojawiają się też nuty delikatnie drewniane, przypominające trochę rozgryzanie ołówka. Piwo naprawdę przyjemne i godne polecenia.
Niemniej czytałem o nim także zupełnie odmienne opinie, jakby do sprzedaży trafiły dwie partie różniące się od siebie diametralnie.
Moja ocena: 7,5/10