Styl: russian imperial stout
Ekstrakt: 30,0%
Alkohol: 12,0%
Pastry stout z laktozą, ziarnami kakao, wanilią, aromatem pączków i… Pączkami. Co nie zaskakuje – jest wściekle słodkie, aczkolwiek z zamkniętymi oczami czuję bardziej orzechowe prince polo, niż pączka. Jest wanilia, sporo czekolady. Alkohol dobrze schowany, chociaż na bokach języka zostawia nieco odalkoholowej goryczy. W ustach pełne, treściwe, wręcz kremowe. Rzecz zdecydowanie dla fanów pastry stoutów, dla mnie na dłuższą metę jest męczące.
Moja ocena: 6,5/10