Styl: smoked russian imperial stout
Ekstrakt: 25,0%
Alkohol: 9,5%
Wędzonka na poziomie średnim; nie dominuje tego piwa, ale też nie jest zbyt nijaka, za to plus. Trochę zaskoczyło mnie, że – patrząc na wysoki ekstrakt – nie jest to #teamsłodyczka, a finisz jest niemalże wytrawny; jeśli chodzi o treściwość, to piwo, podobnie jak w przypadku wędzonki, stoi pośrodku. Pojawiają się owocowe estry, niekoniecznie przeze mnie pożądane w takim piwie. Ponadto gorzka czekolada, trochę kawy. Alkohol niewyczuwalny. To, co mnie zaintrygowało, ale niekoniecznie pasowało, to trochę „funky” posmak – czy tylko mi się wydaje, że piwo lekko zdziczało?
Moja ocena: 6,5/10