Styl: barleywine
Ekstrakt: 28,0%
Alkohol: 11,0%
Jak na 28% ekstraktu, to piwo sprawia wrażenie bardzo lekkiego. Słodkawe, ale nie słodkie. Albo inaczej – słodkie, jakby dosłodzone cukrem, ale nie słodkie w sensie szczególnie ciężkiego ciała. Zaskakująco czyste w profilu. Lekki karmel. Alkohol absolutnie niewyczuwalny. Finisz bardzo krótki, chwilę po przełknięciu w ustach nie zostaje żaden aftertaste. Chmielowa goryczka niska, w zasadzie nieobecna. I o ile jest jest w porządku, o tyle jest też takie… Żadne. Przypomina w smaku (poza tym, że ma lepiej schowany alkohol) popularne w Holandii czy Francji marketowe strong ejle 1,50 Euro za puszkę. Chociaż, jak wspomniałem, jest od nich czystsze w profilu no i alkohol jest dużo lepiej schowany.
Moja ocena: 6/10